Ja, ty, oni i rozwód. Teściowie dajcie nam spokój!

poniedziałek, 19 września 2016

:: Problem dotyczy Ciebie?  Przeczytaj o terapii dla par lub terapii rodzinnej > 
     Możesz skorzystać też z promocyjnego pakietu usług  "Wychodzenie z kryzysu" >

 

teściowie psują nam małżeństwo

Małżeństwo i w ogóle związki to relacje komplementarne – uzupełniające potrzeby obojga partnerów. Jeżeli brakuje równowagi w relacjach, to dochodzi do konfliktów, które pod wpływem zdarzeń losowych i lat, nasilają się. Jeśli nie udaje się doprowadzić do stanu równowagi, to związek zawsze będzie dla którejś ze stron niesatysfakcjonujący, czy to pod względem okazywania uczuć, wkładów finansowych w rodzinę, czasu potrzebnego dla siebie nawzajem, dla dzieci, dalszej rodziny, sposobu spędzania świąt, zajmowania się domem, wychowaniem, itd. To są sprawy, które powinno ustalać się na długo przed ślubem, ale nikt nas tego w szkołach nie uczy... Ale pewnie wiele osób pamięta, że H2SO4 to kwas siarkowy.

 

Statystki rozwodowe

W 2015 roku do sądów wplynęło 65 000 wniosków rozwodowych. 44 000 wniosły kobiety. W ciągu ostatnich 15 lat liczba rozwodzących się wzrosła o ponad 30%. W mieście rozwodzi się dwa razy więcej osob niż na wsi. 70% osób nie ustala winy rodziny.

Coraz cajczęściej rozwodzą się młode stażem małżeństwa, które nie miały szansy nauczyć się być razem, oraz pary żyjące ze sobą kilka dekad. W wielu przypadkach partnerzy traktują rozwód nie jako odejście od uciążliwego partnera, czy wyjście z patologii, ale jako szansę na lepszy rozwój osobisty w przyszłości, który podczas trwania małżeństwa jest mocno ograniczany szczególnie kobietom.  Jakikolwiek by nie był powód, który skieruje myslenie w kierunku sali sądowej, warto pamiętać, że rozwód zawsze odbije się na psychice partnerów. Pod wpływem stresu - a rozwód to wyjątkowo silny stres- mogą ujawnić się najgorsze cechy osoby, w dodatku ze zwielokrotnioną siłą.

 

Rodzinne konflikty

Udane małżeństwa są niestety rzadkością. Przeważnie nie dzieje się tak dlatego, że oboje partnerzy mają złe intencje, ale dlatego, że są nieprzygotowani do bycia razem jako małżeństwo. Proszę zwrócić uwagę, że nikt nie uczy dzieci i młodzieży w szkołach jak być żoną, matką, mężem, ojcem. Uczy się wszystkiego innego, ale nie podstawowych umiejętności, które później jako wybrakowany obszar uwidaczniają się podczas codziennego życia.

Nawet jeśli rodziny z których się pochodzi, mają podobne wzorce kulturowe czy religijne, to jednak są to zupełnie odmienne rodziny, z odmiennymi uwarunkowaniami, zasadami czy regułami w wielu aspektach życia. Zderzenie dwóch różnych światów, z różnymi wartościami i pomysłem na życie.

To tak, jakby wziąć dwa pudełka puzzli tej samej firmy, ale z innym wzorem do ułożenia – puzzle z jednej układanki, nie będą pasowały do drugiej. Jeśli małżeńskie puzzle nie układają się tak jak by się tego oczekiwało, warto spróbować terapii dla par.

 

Teściowie zajmijcie się swoim życiem

Niektóre związki nie mogą być szczęśliwe, ponieważ w praktyce nimi wcale nie są – rodzice jednego z partnerów, którzy swoim zachowaniem zaburzają intymność relacji, są jeszcze skuteczniejsi w skracaniu związku niż szukanie szczęścia poza nim przez któregoś z partnerów. Niestety problem taki jest bardzo złożony, więc jego usunięcie nie należy do zadań łatwych.

 

Problem: za silne więzi rodzinne?

Nie ma oczywiście niczego złego w tym, że rodzice chcą utrzymywać kontakt z dzieckiem, ale codzienne telefony do dorosłych dzieci, regularne jak musztra w koszarach, skutecznie rozbijają prywatność partnerów. Początkowo może to wyglądać na przejściowe zaburzenie, ale kiedy taki zwyczaj się utrwali, bardzo trudno jest go wykorzenić. Rodzice "nadopiekuńczy" sprawiają wrażenie wścibskich, a to, co robią, przez drugiego z partnerów często słusznie jest postrzegane jako inwigilacja. To jest powodem, dla którego jeden z partnerów zaczyna obawiać się wchodzenia w bliskie relacje, zaczyna zamykać się w sobie, unikać kontaktu z drugą osobą. To z kolei powoduje, że partnerzy zaczynają się wzajemnie od siebie oddalać, a w kosnekwencji budują argumenty dla teściów - "a nie mówiłam!".

 

Problem: rodzice?

Bywa też niekiedy tak, że przyczyną codziennych telefonów i setki „dobrych rad” nie jest miłość do własnego dziecka, ale raczej niechęć do zięcia lub synowej. Pytanie „czy dobrze cię traktuje” nie jest niczym innym niż wpakowaniem się do łóżka z butami, choć już na tym momencie w związku raczej temat łóżka pojawia się coraz rzadziej, bo w tej atmosferze trudno zachować jakąkolwiek intymność, a tym bardziej na tyle dużą, aby można było pozwolić sobie na swobodne zbliżenia, jeśli jeden z partnerów niepokoi się ciągłymi kontrolami. W takich przypadkach sprawa często opiera się o seksuologa, co ma sens, ale dopiero po wyeliminowaniu przyczyny, a z tym łatwiej się uporać przy pomocy doświadczonego psychologa.

 

Problem: jak ustalić granice osobiste?

Rodzice oczywiście zawsze mają swoje prawa, natomiast czasem trzeba im wytłumaczyć, gdzie kończy się granica ciekawości, a zaczyna inwigilacja. Jeśli rozmowy młodych z rodzicami nie dają efektu, konieczne może być spotkanie wspólne z psychologiem, który potrafi problem przedstawić rzetelnie i w odpowiednim świetle. Czy to zadziała? Cóż, są rodzice, na których nic nie jest w stanie zrobić odpowiedniego wrażenia i, choć przykro to mówić, są oni w stanie rozbić każdy związek swoich dzieci, o ile dzieci nie zdecydują się odpowiedzialnie określić granic osobistych.

 

Na szczęście jednak najczęściej odpowiednie postawienie sprawy i użycie właściwych argumentów pozwala załagodzić konflikt. Do rozwiązania zwykle pozostaje później kłopot utraconej równowagi w związku – odbudowa pożądanego stanu w większości wypadków wymaga terapii małżeńskiej, ponieważ nagła zmiana, choć jak najbardziej pozytywna, wprowadza pewien niepokój i burzy ustalony ład. To wydaje się wielu osobom dziwne – jak zmiana na lepsze może zaszkodzić. Otóż czasem może, dlatego przez głębokie zmiany lepiej przechodzić w asyście specjalisty. Terapia par pozwala odzyskać równowagę w związku i na nowo ustalić prawidłowe relacje, tym razem już bez wtrącania się w nie osób trzecich, choć nawet tak bliskich jak rodzice.

 

Polecamy publikacje elektroniczne tj. ebooki, które można ściągnąć od razu na swój komputer  o tej tematyce:

 

Pozdrawiamy serdecznie
Team Psychorada.pl

Jak kupować? Wybierz produkt odpowiedni dla Ciebie Podaj nam swoje dane Dokonaj opłaty Aktywacja następuje w ciągu 24 godzin od momentu wpłaty środków

Jeżeli potrzebujesz natychmiastowej pomocy, zadzwoń pod numer alarmowy 112 (Polska) lub udaj się do najbliższej jednostki pogotowia ratunkowego lub policji. Możesz również skorzystać z bezpłatnego kryzysowego telefonu wsparcia. Numer dla dorosłych tel. 116 123 (14:00-22:00), dla młodzieży tel. 116 111 (12:00-02:00). Nasz serwis nie jest przeznaczony dla osób znajdujących się w sytuacji zagrożenia życia.