Twój związek jest jak Harley czy Japończyk?

wtorek, 12 maja 2015

:: Terapia z psychologiem dla par lub indywidualna konsultacja z seksuologiem >

 

Harley Jesteś w związku rok, dwa, trzy, a może i 10 lat. Wkurzasz się, irytujesz, bo Twoja druga połówka wiecznie się czepia. Słyszysz nieustannie „nie poświęcasz mi czasu", „nigdzie razem nie wychodzimy, Ty się mnie wstydzisz", „liczą się tylko Twoi koledzy, dla nich zawsze masz czas", „nie prawisz mi komplementów, chyba Ci się już nie podobam", pojawia się alergia na tekst „musimy poważnie porozmawiać". Masz już dość. Ile można wiecznego zrzędzenia i marudzenia słuchać. Stop. Hola, hola.

 

 

  • A czy wsłuchałeś się tak naprawdę w to co mówi Twoja partnerka?
  • Zastanowiłeś się dlaczego ona tak się zachowuje?
  • Przemyślałeś jej słowa, czy wleciały jednym uchem, a wyleciały drugim?

Jesteś mężczyzną wiec, żeby zobrazować Ci to czym tak naprawdę jest związek i bycie z kimś użyję porównania do motocykli. A konkretnie do dwóch typów: „Japończyków" (tym wyrazem określam Hondę, Suzuki, Kawasaki etc.) oraz amerykańską legendę Harleya Davidsona. Pierwszy typ może mieć każdy, drugi chciałby mieć każdy, jednak mogą posiadać nieliczni.

 

Jeżeli od tak chcesz sobie tylko pojeździć na motocyklu, nie posiadasz żyłki mechanika to kup sobie „Japończyka". Kilkuletni kompan, w którego zbyt dużo wysiłku nie włożysz, oprócz podstawowych napraw, które zresztą może wykonać serwis. On nie ma tendencji do psucia się, raczej bezawaryjny. Możesz przez kilka lat pokonywać kilometry, mieć frajdę i zabawę z samej jazdy. Tankujesz benzynę i w drogę. Chcesz tak łatwego związku? To nie marnuj czasu drugiej osoby, z którą teraz jesteś. Idź w swoją stronę, wejdź w prosty, jasny i klarowny układ „spotykamy się tylko na seks". Minusem jest to, że za parę lat, albo i szybciej obudzisz się z palcem w 4 literach i zapłaczesz, bo będzie trzeba wymienić japoński motocykl, w końcu nic nie trwa wiecznie. Poczujesz, że czegoś Ci brakuje, że to nie jest tym, czego tak naprawę pragniesz.  

 

Jest też druga opcja. Możesz jeździć Harleyem Davidsonem. Szyk i elegancja, klasyka i potencjał, moc i dźwięk. Ale to motocykle tylko dla fanów naprawiania, wiecznej pracy, poprawek, ulepszania i cudowania. Dla tego sprzętu warto mieć czas i przynajmniej minimalne zdolności manualne albo odrobinę kreatywności i funduszy. Możesz go cudownie spersonalizować bądź też zrobić z niego niepowtarzalny custom, ale musisz się troszkę postarać. Te motocykle wymagają ciągłego poprawiania, dokręcania śrubek, czyszczenia, polerowania, poświęcenia ździebko więcej czasu. Coś kosztem czegoś. Ale w zamian masz niecodzienny, indywidualny piękny okaz, który zachwyca. Każdy będzie Ci go zazdrościć. Przekładając to na związek, wnioski są proste jak dodawanie. Powiedz czasami swojej partnerce, że pięknie dzisiaj wygląda. Kup bez okazji kwiatek, albo zerwij kilka na łące. Cierpisz na permanentny brak pieniędzy i nie stać Cię od tak wydać 200 złotych w restauracji. Rusz głową. Możesz chociażby zapalić kilka świec w mieszkaniu, wziąć toster i zrobić grzanki z serem, włącz do tego przyjemną dla ucha, spokojną, nastrojową muzykę. Na pewno ukochaną zaskoczysz swoją pomysłowością, a i rozbawisz, bo w życiu nie przypuszczałaby, że grzanki z serem i kilka dodatków pozwolą na spędzenie wspólnych chwil w romantycznej atmosferze. A może zaparz kawę, wlej ją do termosu, spakuj koc i kruche ciasteczka lub paluszki. Jedź ze swoją drugą połówką do lasu, parku, na łąkę. Możliwości jest wiele, trzeba tylko chcieć.

 

Gdy jesteś zapracowany, masz mało prywatnego czasu, a w dodatku musisz go podzielić na kumpli, ukochaną, załatwienie różnych spraw i pasję, która pochłania miliony roboczogodzin. Może dobrze jest czasami połączyć kilka rzeczy na raz. Na przykład sporadycznie zabierz swoją partnerkę na spotkanie z kumplami (dodatkowo odbębnisz wspólne wyjście z nią). A może jak idziesz na ten „męski wieczór" to zwyczajnie skróć go i nie siedź 5, a skromne 2 godziny. Tym samym zaoszczędzisz 3, które możesz poświęcić na hobby. Pamiętaj to Ty gospodarujesz swoim czasem i Ty decydujesz ile go i na co poświęcasz, ale licz się z tym, że niedopieszczony Harley w końcu się zbuntuje, totalnie popsuje i pozostanie tylko zardzewiały sprzęt, który kiedyś był czymś majestatycznym, misternym w każdym calu.

 

O amerykański motocykl trzeba dbać, wymaga opieki, dopieszczenia, miłości i zaangażowania. Szczególnie w chwilach gdy Cię niemiłosiernie denerwuje, bo znowu w nim coś rzęzi, klekocze czy stuka. Warto w takich chwilach pamiętać, że kocha się pomimo, a nie za coś.

Wybór należy do Ciebie. Jesteś leniem, wybierz „Japonię", ale nie płacz gdy nie będzie Cie po jakimś czasie satysfakcjonować związek wyzbyty emocji, bliskości, bez tego czegoś. Jeśli jesteś chociażby w małym stopniu ambitny, wybierz Harleya Davidsona. Trzeba się postarać i trochę energii oraz czasu zainwestować, ale w konsekwencji dostajesz cud, który zaowocuje długoletnim, trwałym i szczęśliwym związkiem. Bo związek to bycie z kimś, a nie egzystowanie obok. Ciągła praca, a nie spoczywanie na laurach po zakupieniu amerykańskiej legendy.

 

Agnieszka Gutkowska
Psycholog, edukator seksualny, choreoterapeuta

___________________________________________________________________________________________________________

Jak rozwiązać intymne problemy w Twoim związku
- profesjonalnie, skutecznie i anonimowo?

__________________________________________________________________________________________________________

 

 

 

Foto Andrew Macpherson

Jak kupować? Wybierz produkt odpowiedni dla Ciebie Podaj nam swoje dane Dokonaj opłaty Aktywacja następuje w ciągu 24 godzin od momentu wpłaty środków

Jeżeli potrzebujesz natychmiastowej pomocy, zadzwoń pod numer alarmowy 112 (Polska) lub udaj się do najbliższej jednostki pogotowia ratunkowego lub policji. Możesz również skorzystać z bezpłatnego kryzysowego telefonu wsparcia. Numer dla dorosłych tel. 116 123 (14:00-22:00), dla młodzieży tel. 116 111 (12:00-02:00). Nasz serwis nie jest przeznaczony dla osób znajdujących się w sytuacji zagrożenia życia.